Odzyskać nadzieję

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Rozdział 59

Nicole:

Na podwórku stał samochód, którym strażnik zabrał moją przyjaciółkę. Weszłam do domu, w jednym z pokoi spał Powell tak jak kazałam. Poszłam zobaczyć co z Caroline. Gdy tylko weszłam i przysiadłam na łóżku dziewczyna spojrzała na mnie. Lekko się uśmiechnęłam.
- Nicole?- spytała słabym głosem.
- Tak, już nic ci nie grozi. Jesteś bezpieczna, odpocznij rano porozmawiamy.
Dłonią przesunęłam jej włosy i przykryłam kołdrą, po czym wyszłam wziąć prysznic.
Ubrana w piżamę poszłam do łóżka zadzwoniłam na dwór i powiadomiłam o tym, że Care się znalazła i że jak tylko lepiej się poczuję wróci na dwór. Strażnik chciał wiedzieć skąd to wiem, ale gdy powiedziałam kim jestem i ma mnie słuchać przestał pytać- ale z trudem. Gdy położyłam się spać było już późno albo raczej wcześnie.
Gdy się obudziłam spojrzałam na zegarek spałam zaledwie dwie i pół godziny, ale czułam się wyspana. Poszłam coś zjeść.
Ubrana już w zwykłe ciuchy zapaliłam świece i postanowiłam przywołać kobiety ze snów. Gdyż czułam, że to wszystko ma związek z nimi. Ja mam związek z nimi.
Po paru minutach zaczęły się pojawiać kobiety, choć już myślałam, że mi się nie uda.

Dymitr:

Przez kilka dni starałem się znaleźć ślad mojej podopiecznej, lecz bez skutku. Pojazdy okazały się wypożyczone przez kogoś kto nie istnieje. Dziś wieczorem Hans i kilku innych strażników ustalili ze mną coś innego. Lecz chwilę przed zakończeniem  spotkania do pokoju wszedł młody strażnik i podszedł do Hansa po czym coś mu powiedział. Gdy strażnik wyszedł główny strażnik zwrócił się do nas.
- Panna Dragomir się odnalazła nic jej raczej nie jest, gdy poczuje się lepiej zostanie sprowadzona na dwór.
- A gdzie jest? Jestem jej strażnikiem.
- Proszę, by wszyscy wyszli.- Hans zwrócił się do każdego z wyjątkiem mnie.
Gdy wszyscy opuścili pomieszczenie, Hans kazał mi usiąść.
- Wiem, że jesteś jej strażnikiem Dymitr, ale zapewniam, że nic jej nie grozi. I wyprzedzając twoje pytanie. Nie wyjedziesz po nią, zostaniesz tu aż twoja podopieczna nie wróci.
- Dlaczego? I kto ją znalazł? Chyba mam prawo wiedzieć.
- Nie w tym wypadku. Jesteś szanowanym strażnikiem i młodym, ale nie otrzymasz żadnego rozkazu ode mnie jeśli nie wyjdzie ono z wyższej hierarchii. I jeszcze jedno, niestety jej prawny opiekun wniósł oskarżenie, po powrocie panny Dragomir odbędzie się proces. Teraz radzę wrócić do siebie. To rozkaz.
Czułem, że jej opiekun co wymyśli, ale nie chcę się kłócić gdyż możliwe, że ma rację chcą czegoś za to, że jej nie uratowałem.Wiedziałem, że nie mam prawa się wykłócać  więc poszedłem do siebie.
Gdy zamknąłem drzwi poszedłem pod prysznic. I zacząłem myśleć o tym kto znalazł Caroline, gdzie jest oraz czemu nie mogę uzyskać informacji? Hans powiedział coś o wyższej hierarchii, ale nad nim jest tylko król, ale to nie miało sens. Gdyż po co król miałby sobie tym zakłócać głowę.
Ja nic nie mogę wiedzieć, ale może Jack, chłopak Caroline będzie wiedział więcej. Często wydawało mi się, że coś wie, ale sam nie wiem. Powinienem się z tym przespać choć nie będzie łatwo.
Jak zwykle przed snę widziałem Nicole, a potem i tak mi się śniła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz