Odzyskać nadzieję

sobota, 20 grudnia 2014

Rozdział 9

Wsiedliśmy na tylne siedzenia czarnego samochodu, za kierownicą usiadł jeden ze strażników, a drugi na miejscu pasażera.
- Powiesz mi dokąd jedziemy.
- Zobaczysz sama, ale na pewno będziesz zadowolona.
Jechaliśmy, sama nie wiem ile czasu. W pewnym momencie zauważyłam miasto przed nami. Wyglądało znajomo, Damon kazał mi spojrzeć przez okno w pewny kierunku. To co zobaczyłam to było nie możliwe, że jadę do Nowego Jorku, moment ja jestem w Nowym Jorku.
- I co ty na to ?
- To niesamowite, ale czemu tu przyjechaliśmy ?- Uśmiechałam się wjeżdżając do miasta.
- Po pierwsze masz wakacje i za pewne nie chciałabyś ich spędzić będąc tylko na dworze. A po drugie pokaże ci życie będąc taką jaką jesteś.
- Dziękuję ci. -  I pocałowałam go w policzek.
Nowy Jork jest wspaniały, tylko szkoda, że jest wieczór i nie mogę sobie pochodzić po sklepach lub pozwiedzać.
- O czym myślisz ?
- Żałuję, że nie mogę zrobić zakupów i pozwiedzać go bardziej, ale to nie możliwe jest wieczór.
- To nie jest problem.
- Jak to ?- Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.Chwycił mnie za rękę.
- Choć ze mną.
Po kawałku drogi doszliśmy do galerii, która została zamknięta godzinę temu.
- I co teraz, budynek jest przecież zamknięty.
- Ale nie dla nas.
Damon zapukał w szybę i po chwili po jawiła się kobieta i otworzyła drzwi.
- Witam państwa.- uprzejmie nas powitała.
- Dla wszystkich ta galeria zawsze jest zamykana szybciej, lecz po godzinie zamknięcia jest otwierana dla nas.
- Nie rozumiem.
- Nie musisz. Chciałaś coś kupić, proszę bardzo cała galeria jest do twojej dyspozycji.
- Fajnie, ale jest jeszcze jeden problem nie mam przy sobie pieniędzy.
- Ja mam. - wyciągnął z kieszeni portfel i wyciągnął jedną z kart i podał mi ją.- Proszę należy do ciebie, Michael chciał byś miała pieniądze i otworzył ci konto bankowe i masz tam sporo pieniędzy.
- Czyli ile? - Oby nie majątek, bo co ja zrobię z tymi pieniędzmi.
- To jest nie ważne. A  i dziś nocujemy w Nowym Jorku nie będziemy wracać do dworu.
Chodziłam po sklepach postanowiłam coś kupić na zmianę skoro mam tu zostać na noc, a i jeszcze obiecałam sobie przed tym co się wydarzyło, że kupię coś moim kochanym kuzynką. I wtedy dotarło do mnie, że rodzinę, którą miałam nie jest już moja choć dla mnie zawsze będzie. Po zakupach po jechaliśmy do jakiegoś hotelu. Było strasznie późno więc w pokoju hotelowym szybko się umyłam i poszłam spać. Następnego ranka, gdy się ubrałam poszłam do restauracji hotelowej gdzie zjadłam śniadanie z Damonem, który do mnie dołączył. Po śniadaniu mieliśmy trochę czasu do wyjazdu na dwór, więc pozwiedzałam muzea i inne ciekawe miejsce tego cudownego miasta. 
Gdy wróciliśmy na dwór szybko poszłam do swojego pokoju. Na biurku miałam kartkę otworzyłam ją była tam informacja od Michaela o kolacji dziś wieczorem. Spojrzałam na zegarek na ręce,
- O nie. - I szybko pobiegłam do pokoju Caroline, byłam odrobinę spóźniona.
Zapukałam w drzwi po chwili mi je otworzyła.
- Bardzo cię przepraszam, że się spóźniłam.
- Nic się, nie stało. Wejdziesz.
- Chętnie.
Rozmawiałam z nią o wielu sprawach i sądzę,że się z nią zaprzyjaźnię. Wiem,że ma chłopaka i że straciła rodziców, i nie chcę obejmować tronu. Dowiedziałam się skąd pochodzi Dymitr i to może dlatego coś wgłębi mnie chciało, żeby to on mnie trenował.
Robiło się późno i musiałam iść się przygotować na kolację. Bo chcę dobrze się prezentować i żeby mnie zaakceptowali. Ubrana czekałam na Michaela, bo napisał, że po mnie przyjdzie. Gdy ktoś zapukał do drzwi otworzyłam je.
- Pięknie wyglądasz.
- Dziękuję. Idziemy ?
- Tak.
Po drodze dowiedziałam się, że od jutro w południe zaczynam treningi z Dymitrem. Przed drzwiami na chwilę się zatrzymałam.
- Co się stało ? - Zapytał z troską Michael.
- A co jeśli im się nie spodobam lub mnie nie zaakceptują ?
- Nie martw będzie dobrze i z pewnością wszyscy cię pokochają tak jak ja czy Damon.
Uśmiechnęłam się i weszliśmy do środka.

************************
Cieszę się, ze się wam podoba i dziękuję za wszystkie komentarze choć jest ich nie wiele.
Wiem,że ten zaczęłam nie dawno, ale zaczęłam pisać drugi na który także serdecznie zapraszam.
http://dotykboli.blogspot.com/

1 komentarz:

  1. Suuuuper. Czekam na nn i zapraszam do siebie. W wolnej chwili wpadnij i moze skomentuj.
    julia-niki-4ever.blogspot.com
    jacob-renesmee-love.blogspot.com
    delena-love-always-forever.blogspot.com
    dlaczego-kochamy-tak-mocno.blogspot.com

    Pozdrawiam i serdecznie zapraszam.

    OdpowiedzUsuń