Wciąż pogrążała mnie ciemność, lecz nie tak bardzo jak wcześniej. Czułam dezorientacje i ból głowy. Suchość w ustach umożliwiło mi wypowiadanie słów. Ale wystarczyło usłyszeć jedno zdanie.
- Paulina wstawaj czas do szkoły.
Głos zmarłej matki pobudził moje ciało. To kolejny ze snów. Lecz czy aby na pewno? Przecież nigdy się tak nie czułam w śnie, ale jeśli to sen. Obudzę się z łatwością, gdyż chcę wrócić do męża, do rzeczywistości. Wstałam z łóżka, ręce wyciągnęłam przed siebie i skupiona jak zwykle czekałam na wyciągnięcie mnie stąd, ale nic się nie działo. Czemu nic się nie dzieje?!
Zeszłam do łazienki, w której się zakluczyłam i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Patrzałam w odbite w lustrze oczy i oczyściłam umysł ze wszelkich myśli, by móc poczuć siłę mocy, która jest we mnie.
Myśl, która mnie dopadła osłabiła moje ciało, że musiałam usiąść na desce od kibla.
- To niemożliwe- wyszeptałam do siebie.
Przecież żaden czarodziej się nie zdecydowałby się na to by cofnąć czas.
- To po prostu głęboki sen, który może długo trwać, a gdy tu zasnę to obudzę się przy swoim mężu i poczuję ruchy mojego dziecka.- szeptałam do siebie.
To była już druga tabletka w ciągu pół godziny, którą wzięłam. Głowa strasznie bolała. Przyjaciele coś zauważali, ale ich zbywałam.
Do końca pierwszej lekcji zostały sekundy. Wraz z zabiciem dzwonka wybiegłam z klasy prosto do łazienki. Weszłam do jednej z kabin i usiadłam na desce. Przymknęłam powieki z bólu, palce wsunęłam we włosy jakby miała to pomóc. Słyszałam przytłumione odgłosy zaniepokojonej przyjaciółki. Wtedy do mnie napłynęły obrazy wspomnień. Wypuściłam palce z włosów, po policzku spływała łza, a ból głowy minął.
Teraz już nie miałam wątpliwości, czułam w sobie niewielką część swej mocy. Lecz najgorsze było to, że straciłam wszystko i nie mogę w tej chwili chyba nic zrobić. Ktoś cofnął czas o wiele lat, a ja byłam intruzem. Gdyż nie powinnam pamiętać a pamiętam.
Najgorsza jest świadomość, że muszę czekać. Bo mam zbyt słabą moc by móc wrócić do domu, a zagranicę szybko nie wyjadę. Więc muszę czekać, aż miną lata. A wtedy ktoś mnie stąd zabierze.
Starłam łzy i wyszłam z kabiny.
- Hej, wszystko w porządku?
- Tak, chodźmy na lekcje.
Powiedziałam słysząc dzwonek.
Wychodząc z łazienki położyłam jedną dłoń na brzuchu.
Straciłam cię skarbie, ale zawsze będziesz w mym sercu. Pomyślałam wstrzymując łzy i zdejmując szybko dłoń,
Dowiem się kto to zrobił i zniszczę.
W tym czasie w Stanach
Kobieta gdy tylko się obudziłam, wstała oglądając się w lustrze.
- Udało się - powiedziała do siebie.
Czas zdobyć to co powinno być moje- pomyślała z uśmiechem na twarzy wampirzyca.
***
Jeszcze za nim się obudził czuł, że ma przy sobie ukochaną i czas, by chronić ukochaną i zemścić się na bracie.
*** oraz Anglii
Czarodziej wiedział czego chcę, ale coś go niepokoiło ale sam nie wiedział co. Lecz czuł, że musi to odkryć, ale to później. Teraz pragnął ukochanej i władzy, którą tym razem wiedział, że zdobędzie.
Chciałam żeby te posty zapisywały się na nowej stronie tylko, ale za chiny nie wiem jak to zrobić, więc muszę się pogodzić z tym jak to wygląda i będzie wyglądać. Mam nadzieje, że szybko napiszę kolejny rozdział, ale niczego nie obiecuję.
Chciałam żeby te posty zapisywały się na nowej stronie tylko, ale za chiny nie wiem jak to zrobić, więc muszę się pogodzić z tym jak to wygląda i będzie wyglądać. Mam nadzieje, że szybko napiszę kolejny rozdział, ale niczego nie obiecuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz