Odzyskać nadzieję

sobota, 13 maja 2017

Rozdział 1

Nicole:

Wciąż pogrążała mnie ciemność, lecz nie tak bardzo jak wcześniej. Czułam dezorientacje i ból głowy. Suchość w ustach umożliwiło mi wypowiadanie słów. Ale wystarczyło usłyszeć jedno zdanie.
- Paulina wstawaj czas do szkoły.
Głos zmarłej matki pobudził moje ciało. To kolejny ze snów. Lecz czy aby na pewno? Przecież nigdy się tak nie czułam w śnie, ale jeśli to sen. Obudzę się z łatwością, gdyż chcę wrócić do męża, do rzeczywistości. Wstałam z łóżka, ręce wyciągnęłam przed siebie i skupiona jak zwykle czekałam na wyciągnięcie mnie stąd, ale nic się nie działo. Czemu nic się nie dzieje?!
Zeszłam do łazienki, w której się zakluczyłam i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Patrzałam w odbite w lustrze oczy i oczyściłam umysł ze wszelkich myśli, by móc poczuć siłę mocy, która jest we mnie.
Myśl, która mnie dopadła osłabiła moje ciało, że musiałam usiąść na desce od kibla.
- To niemożliwe- wyszeptałam do siebie.
Przecież żaden czarodziej się nie zdecydowałby się na to by cofnąć czas.
- To po prostu głęboki sen, który może długo trwać, a gdy tu zasnę to obudzę się przy swoim mężu i poczuję ruchy mojego dziecka.- szeptałam do siebie.

To była już druga tabletka w ciągu pół godziny, którą wzięłam. Głowa strasznie bolała. Przyjaciele coś zauważali, ale ich zbywałam.
Do końca pierwszej lekcji zostały sekundy. Wraz z zabiciem dzwonka wybiegłam z klasy prosto do łazienki. Weszłam do jednej z kabin i usiadłam na desce. Przymknęłam powieki z bólu, palce wsunęłam we włosy jakby miała to pomóc. Słyszałam przytłumione odgłosy zaniepokojonej przyjaciółki. Wtedy do mnie napłynęły obrazy wspomnień. Wypuściłam palce z włosów, po policzku spływała łza, a ból głowy minął.
Teraz już nie miałam wątpliwości, czułam w sobie niewielką część swej mocy. Lecz najgorsze było to, że straciłam wszystko i nie mogę w tej chwili chyba nic zrobić. Ktoś cofnął czas o wiele lat, a ja byłam intruzem. Gdyż nie powinnam pamiętać a pamiętam.
Najgorsza jest świadomość, że muszę czekać. Bo mam zbyt słabą moc by móc wrócić do domu, a zagranicę szybko nie wyjadę. Więc muszę czekać, aż miną lata. A wtedy ktoś mnie stąd zabierze.
Starłam łzy i wyszłam z kabiny.
- Hej, wszystko w porządku?
- Tak, chodźmy na lekcje.
Powiedziałam słysząc dzwonek.
Wychodząc z łazienki położyłam jedną dłoń na brzuchu.
Straciłam cię skarbie, ale zawsze będziesz w mym sercu. Pomyślałam wstrzymując łzy i zdejmując szybko dłoń,
Dowiem się kto to zrobił i zniszczę.

W tym czasie w Stanach

Kobieta gdy tylko się obudziłam, wstała oglądając się w lustrze.
- Udało się - powiedziała do siebie.
Czas zdobyć to co powinno być moje- pomyślała z uśmiechem na twarzy wampirzyca.

***

Jeszcze za nim się obudził czuł, że ma przy sobie ukochaną i czas, by chronić ukochaną i zemścić się na bracie.

*** oraz Anglii

Czarodziej wiedział czego chcę, ale coś go niepokoiło ale sam nie wiedział co. Lecz czuł, że musi to odkryć, ale to później. Teraz pragnął ukochanej i władzy, którą tym razem wiedział, że zdobędzie.

Chciałam żeby te posty zapisywały się na nowej stronie tylko, ale za chiny nie wiem jak to zrobić, więc muszę się pogodzić z tym jak to wygląda i będzie wyglądać. Mam nadzieje, że szybko napiszę kolejny rozdział, ale niczego nie obiecuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz